Coraz więcej osób umiera na gruźlicę - poinformowała wczoraj Światowa Organizacja Zdrowia. Po raz pierwszy od dekady wzrosła liczba osób, które zmarły na tę chorobę. W 2020 roku gruźlica była przyczyną śmierci 1,5 miliona osób na całym świecie, a w 2019 roku liczba ta wynosiła 1,4 miliona. To pierwszy taki wzrost od dziesięciu lat. O dziwo, jednocześnie zmniejsza się liczba nowych pacjentów, u których diagnozuje się gruźlicę. W 2020 roku było to 5,8 miliona przypadków, w 2019 aż 7,1 miliona osób. Jak wytłumaczyć te statystyki? Do wzrostu zgonów na gruźlicę i mniejszej skali diagnozowania przyczyniła się pandemia Covid-19, która zahamowała profilaktykę innych chorób. WHO wskazuje też na nieetyczne działania firm produkujących testy na gruźlicę, których ceny są sztucznie zawyżane.
NIE PRZEGAP: Bill Clinton w szpitalu! Trafił na OIOM. Znamy diagnozę
NIE PRZEGAP: Wampir morderca uciekł z aresztu! Wypił krew czternaściorga dzieci
Najgorsza sytuacja pod względem zachorowań na gruźlicę panuje obecnie w takich krajach, jak Indie, Chiny, Indonezja, Filipiny, Nigeria, Bangladesz i Republika Południowej Afryki. Według Reutersa na gruźlicę umiera już więcej osób niż na AIDS i malarię. Objawy gruźlicy to między innymi ból w klatce piersiowej, krwioplucie, kaszel, nawracająca gorączka, chudnięcie, męczliwość, bladość, brak apetytu.