Larry Schwartz, starszy doradca Cuomo, powiedział dziennikarzom na konferencji w Albany, że gubernator przygotował już ustawę, która pozwoli szefowi stanowego departamentu edukacji Johnowi Kingowi ingerować w sprawy miejskiego szkolnictwa. Stanie się tak, jeżeli nauczyciele nowojorskich szkół publiczych i miejski Wydział Edukacji nie porozumieją się do 1 czerwca i nie wprowadzą systemu ewoluacji pedagogów oraz nie przedstawią planu osiągnięć uczniów.
Cuomo podkreśla, że te kłótnie powodują, iż szkoły tracą dotacje, a to odbija się na dzieciach.
- Musi być plan, musi być cel, do jakiego mamy dążyć. I nauczyciele, którzy nie zrealizują go, muszą ponieść konsekwencje. A jeżeli miejscy nauczyciele nie umieją się dogadać, to władze stanowe im pomogą.
Gdy gubernator Andrew Cuomo groził miejskim nauczycielom, to uśmiechnął się do innych. Wiele wskazuje na to, że pójdzie na rękę nowojorczykom lubiącym wędkować i polować.
W planie wydatków i działań na nowy rok budżetowy Cuomo zaproponował obniżenie opłat za licencje myśliwskie i wędkarskie. Zdaniem gubernatora napędzi to gospodarkę.
- Jeżeli pozwolenia będą tańsze, więcej osób będzie się o nie starać. To jeden plus. Drugim jest to, że osoby jeżdżące na polowania zatrzymują się w hotelach w małych miastach, korzystają z restauracji i tym samym pomagają małym biznesom - argumentował Cuomo.
Czy ostatecznie opłaty zostaną obniżone i o ile, przekonamy się na początku marca.