-W naszej miejscowości można umrzeć z nudów, więc skrzykiwaliśmy się i spotykaliśmy – tak znajomi bandytów z Rimini opowiadali dziennikarzom niemieckiego portalu Welt.de i La Repubblica. Pesaro i Rimini były ulubionymi miejscami spotkań ten grup nastolatków. Jak zabijał tę nudę 15-latek z Maroka, który teraz siedzi w areszcie jako jeden z czterech gwałcicieli Polki? - Mówił, że upija i gwałci swoje ofiary – opowiadają koleżanki znudzonego bandyty. Wraz z kolegami kradli lub handlowali narkotykami i choć pochodzili z biednych rodzin, nie brakowało im markowych ciuchów. Nie mieli żadnych skrupułów, gdy bili, gwałcili i rabowali.
ZOBACZ TEŻ: Zwyrodnialcy chcieli UTOPIĆ zgwałconą Polkę! Nowe wstrząsające ustalenia w sprawie horroru w Rimini
Do ataku na Polaków doszło w nocy z 25 na 26 sierpnia. Para 26-latków spędzała wieczór na odludnej plaży w Rimini, gdy zaczepiło ich czterech napastników. Żądali pieniędzy, potem brutalnie zgwałcili Polkę, a Polaka skatowali do nieprzytomności. Potem pobili i zgwałcili jeszcze Peruwiańczyka, po czym uciekli z przedmiotami skradzionymi ofiarom. Zostali aresztowani po tygodniu, część sama zgłosiła się na policję, a przywódcę bandy, Guerlina Butungu (20 l.), złapano podczas próby ucieczki do Francji.