Legendarna Brenda Walsh, czyli Shannen Doherty, od lat walczy z rakiem piersi. Niestety, leczenie na niewiele się zdaje – aktorka, która zasłynęła rolą w kultowym serialu "Beverly Hills 90 210", ma już nowotwór w czwartym stadium. Gwiazda choruje od 2015 roku - to wtedy usłyszała diagnozę. Od tamtego czasu były lepsze i gorsze momenty, niestety od paru miesięcy jest już naprawdę bardzo źle. Rak rozprzestrzenił się na mózg i kości, a ona postanowiła świadomie przygotować się na to, co nieuchronne. Niedawno przekazała fanom, że zaczyna porządkować swoje sprawy i pozbywać się rzeczy, których nie potrzebuje.
Legendarna Brenda Walsh umiera
"W tej chwili moim priorytetem jest moja mama. Wiem, że będzie jej ciężko, gdy umrę przed nią. Dlatego chcę, żeby inne rzeczy były dla niej o wiele łatwiejsze. Nie chcę, żeby miała mnóstwo spraw na głowie, nie chcę, by musiała spędzać dni, tygodnie z moimi rzeczami, zastanawiając się, co z nimi zrobić" - mówi. I właśnie dlatego sprząta swoje mieszkania, domy i magazyny, wyprzedaje dobytek, a za pieniądze ze sprzedaży chce zabrać mamę na długie wakacje. "Najbardziej zależy mi na dobrze przeżytej reszcie życia, już teraz wiem, że to te chwile są najważniejsze i najcenniejsze" – wyznaje. Trudno się nie wzruszyć.
Gwiazda kultowego serialu planuje swój pogrzeb
Doherty, która polskim widzom jest znana nie tylko z "Beverly Hills 90 210", ale także z serialu "Czarodziejki", wie już nawet jak będzie wyglądał jej pogrzeb. Jakiś czas temu przyznała też, że przygotowała listę osób, które nie będą na nim mile widziane.