Jeremy Clarkson wysłał list do Meghan Markle. Przeprosił za to, że chciał oglądać ją nago, obrzucaną ekskrementami
Ten skandal był wyjątkowo na rękę Meghan Markle, chociaż w zamierzeniu Jeremy Clarkson chciał ją upokorzyć i ośmieszyć. W grudniu, na krótko przed świętami słynny brytyjski dziennikarz opublikował na łamach "The Sun" felieton, w którym nie szczędził wyjątkowo mocnych słów żonie księcia Harry'ego w związku z premierą serialu Netflixa "Harry & Meghan". "W nocy nie mogę spać, bo leżę tam zgrzytając zębami i marząc o dniu, w którym ona będzie zmuszona do paradowania nago po ulicach każdego miasta w Wielkiej Brytanii, podczas gdy tłumy będą skandowały "Wstyd!" i obrzucały ją grudkami ekskrementów" - napisał Jeremy Clarkson. Przesadził. Spadła na niego lawina krytyki i w końcu napisał na Twitterze: "Ojej. Wdepnąłem w to. W moim felietonie napisałem o Meghan i zrobiłem niezręczne odniesienie do sceny w "Grze o tron" i to zostało źle odebrane przez wielu ludzi. Jestem przerażony tym, że sprawiłem tak wiele bólu i w przyszłości będę ostrożniejszy". Widocznie to jednak nie wystarczyło...
Jeremy Clarkson kaja się w mejlu do Ssussexów: "Byłem sam w domu i śpieszyłem się"
Jak teraz ujawnia Jeremy Clarkson na Instagramie, postanowił wysłać mejla w tej sprawie bezpośrednio do Meghan Markle i Harry'ego. Zrobił to w Boże Narodzenie i przeprosił książęcą parę, określając swój tekst jako "haniebny". Pisał też tak: "Jedną z dziwnych rzeczy, które zauważyłem w ostatnim czasie, jest to, że ilekroć poseł lub znana osoba jest proszony o przeprosiny za coś, to bez względu na to, jak szczere lub głębokie są te przeprosiny, nigdy nie są one wystarczające dla ludzi, którzy w pierwszej kolejności o to apelowali. Więc spróbuję dziś rano przełamać ten trend, przepraszając za rzeczy, które ostatnio powiedziałem w gazecie Sun o Meghan Markle. naprawdę mi przykro. Żałuję tego od podeszew moich stóp aż do mieszków włosowych na mojej głowie. Podnoszę ręce. Mea culpa z dzwonami. Zwykle przed złożeniem artykułu czytam komuś innemu to, co napisałem, ale tego pamiętnego dnia byłem sam w domu i śpieszyłem się. Więc kiedy skończyłem, po prostu nacisnąłem wyślij. A potem, kiedy kolumna pojawiła się następnego dnia, mina eksplodowała". Tymczasem przedstawiciel Meghan i Harry'ego zdążył już publicznie odpisać Clarksonowi. Stwierdził, że jego artykuły są zazwyczaj "pełne nienawiści" i wygląda na to, że przeprosiny nie zostały przyjęte...
Takiego talk show jakiego jeszcze nie było!
MELLINA Marcina Mellera w Esce ROCK. Włącz teraz i posłuchaj!
Listen on Spreaker.