Czarne chmury zbierają się nad oskarżonym o gwałty gwiazdorze serialu "Seks w wielkim mieście". Entertainment Arts Research, Inc., firma z Nevady, która często skupuje napoje sygnowane nazwiskami gwiazd, miała od niego kupić prawa do marki tequilli, której jest właścicielem. W minioną niedzielę (19 grudnia) przedstawiciele firmy się z tego wycofali. "Daily Mail" cytuje ich komunikat prasowy: „W tej chwili, w świetle oskarżeń, które należy traktować z jak największą powagą, nie widzimy sensu, by finalizować ten interes" - pisze Bernard Rubin, dyrektor generalny EARI i dodaje: „Mając to na uwadze, nadal poszukujemy marek napojów alkoholowych, które pasują do etosu odpowiedzialności społecznej EARI”. Chris Noth miał na tej umowie zarobić aż 12 milionów dolarów (ok. 50 mln złotych).
CZYTAJ TAKŻE: Dramat 22-letniej kobiety uwięzionej w ciele 8-latki. "Randkowanie to KOSZMAR!" [ZDJĘCIA]
Oskarżenia wobec Chrisa Notha pojawiły się krótko po tym, jak swoją premierę na HBO miała kontynuacja kultowego serialu "Seks w wielkim mieście", zatytułowana "I tak po prostu. I choć Mr Big, grany przez Notha ukochany Carrie Bradshaw (Sarah Jessica Parker), pojawia się na dłużej tylko w pierwszym odcinku, po czym jego postać umiera, to wystarczyło, by - jak twierdzą jego rzekome ofiary - wróciły dramatyczne wspomnienia. Aktor miał się w 2004 roku dopuścić gwałtu na 40-letniej teraz kobiecie o pseudonimie Zoe, a w 2015 roku zgwałcić kolejną - Lily, teraz 30-letnią. Obie twierdzą, że ataki miały miejsce w domach Notha – pierwszy w jego mieszkaniu w Los Angeles, a drugi w posiadłości w Nowym Jorku. Kilka dni temu pojawiła się trzecia kobieta, która również oskarża Notha o napaść na tle seksualnym. To 39-letnia aktorka Zoe Lister-Jones. Chris Noth zaprzecza wszelkim zarzutom.
CZYTAJ TEŻ: Pilne! Szczepionki przeciw Covid-19 dla dzieci między 2. a 5. rokiem życia są nieskuteczne!