Itaewon to najbardziej międzynarodowa dzielnica Seulu, przed pandemią słynęła m.in. z corocznych, masowych imprez z okazji Halloween. W tym roku, w sobotę 29 października odbyła się kolejna, tym razem pierwsza po pandemii bez obowiązku zakrywania ust i nosa. Według nieoficjalnych informacji, do wybuchu paniki doszło w wąskiej, szerokiej na zaledwie 4 metry alejce, oddzielającej główną "imprezową" ulicę od wyjścia nr 1 ze stacji metra. W sumie miało się tam stłoczyć do 100 tysięcy osób.
Zobacz więcej: Tragiczny finał zabawy z okazji Halloween w Korei Południowej. Ludzie tratowali się na ulicach
Seul. Masakra podczas imprezy Halloween. Od plotek aż huczy! Co wywołało panikę?
Na oficjalne stanowisko przyjdzie jeszcze poczekać: policja i straż pożarna ma do przesłuchania mnóstwo naocznych świadków. W internecie pojawiło się już wiele plotek: przez wyciek gazu i tajemniczy wybuch, aż po... chińską mafię. Najpewniej w wąskiej, 4-metrowej alejce zderzyły się dwie grupy imprezowiczów: ci, którzy zmierzali w stronę metra i ci, którzy chcieli przejść na najbardziej imprezową ulicę Seulu.
Masakra w Seulu. Żałoba narodowa potrwa do soboty
Prezydent Korei Płd. Jun Suk Jeol ogłosił w niedzielę żałobę narodową. Jak precyzuje PAP, potrwa do przyszłej soboty. Flagi będą opuszczone do połowy masztów, a w centrum Seulu stanie ołtarz, przy którym ludzie będą mogli oddawać cześć pamięci ofiar. Według oficjanych danych, które mogą się jeszcze zmieniać, zginęło 97 kobiet i 54 mężczyzn. To w zdecydowanej większości młodzi ludzie. Zginęło 19 cudzoziemców, pochodzących między innymi z Iranu, Uzbekistanu, Chin i Norwegii.
Skąd wzięło się Halloween? Znamy prawdziwą historię Święta Szatana!
Rzecznik polskiego MSZ Łukasz Jasina przekazał w sobotni wieczór, że nie ma informacji żadnych Polakach, którzy mieliby ucierpieć.