- Koniec świata był, ale niewidzialny - zapewnia prorok. - Po prostu nie zrozumieliśmy jego głębokiego, duchowego sensu - przekonuje. Wcześniej Camping zapewniał, że Dzień Sądu nadejdzie 21 maja, a potem ukrył się w przydrożnym motelu przed tymi, którzy uwierzyli w jego zapewnienia.
Patrz też: KONIEC ŚWIATA. Harold Camping tłumaczy się: Koniec świata już się ZACZĄŁ, ale Bóg się zlitował!
Tam milczał i wytężał umysł Aż odkrył błąd w poprzednich obliczeniach i wydał oświadczenie. Apokalipsa już trwa. A zakończą ją trzęsienia ziemi, które zniszczą cały świat 21 października tego roku. No cóż, pożyjemy, zobaczymy.