W Wielkiej Brytanii szaleństwo, a w Pałacu Buckingham z pewnością trwoga. 10 stycznia oficjalnie ukazała się autobiografia księcia Harry'ego, młodszego syna brytyjskiego króla Karola III. Książka zatytułowana "Spare" to jedna z najbardziej wyczekiwanych pozycji ostatnich lat. W głównej mierze dlatego, że Harry był w niej podobno szczery do bólu i nie oszczędzał nikogo ze swojej rodziny. Sam tytuł wspomnień ma już być ciosem w Karola. "Spare" znaczy bowiem "zapasowy" - a takim "zapasowym" dziedzicem jest właśnie Harry, jako młodszy z dwóch synów króla. Podobno w dniu jego narodzin Karol miał powiedzieć do Diany: "Wspaniale! Dałaś mi już następcę i jego zastępcę - spełniłem swój obowiązek".
Meghan o poronieniu. "Tuliłam jedno dziecko i wiedziałam, że tracę drugie"
O wielu najbardziej niepokojących fragmentach, jakie znalazły się we wspomnieniach już pisaliśmy - między innymi o tym, że Harry przyznał się do zażywania narkotyków jako 17-latek, o tym, że stracił dziewictwo na tyłach pubu, czy o tym, że na ślubie Williama i Kate miał... odmrożonego penisa. Jest jednak jeszcze jeden wątek, który Harry opowiada w książce bardzo dokładnie. Zdaniem wielu - zbyt dokładnie. Chodzi o sytuację, gdy w 2020 roku jego żona poroniła. Para miała już z wówczas syna Archiego. Częściowo opowiedziała o tym sama Meghan niedługo po tym tragicznym wydarzeniu. "Po tym, jak zmieniłam Archiemu pieluszkę, poczułam ostry skurcz. Opadłam na podłogę z nim w ramionach, nucąc kołysankę, żeby nas oboje uspokoić, wesoła melodia wyraźnie kontrastowała z moim poczuciem, że coś jest nie tak. Kiedy ściskałam moje pierworodne dziecko w ramionach, to czułam, że tracę drugie" - pisała pod koniec 2020 roku na łamach "The New York Times".
Książę Harry ujawnia: "Dziecko spoczywa pod figowcem"
Książę Harry skupił się na innym wątku tych dramatycznych wydarzeń i postanowił opowiedzieć o tym, jak... zakopywali swoje nienarodzone dziecko pod drzewem. "Opuściliśmy szpital z naszym nienarodzonym dzieckiem. To było małe zawiniątko. Udaliśmy się do miejsca, sekretnego miejsca, które znaliśmy tylko my. Pod rozłożystym figowcem, kiedy Meg płakała, ja wykopałem gołymi rękami dziurę i delikatnie położyłem zawiniątko w ziemi". Mógł to zachować dla siebie?