Sobotnia tragedia wywołała wielkie poruszenie wśród muzułmańskiej społeczności, nie tylko na Queensie, gdzie doszło do tragedii ale w całym Nowym Jorku a także i poza nim. Winą na tragedię obarczają Donalda Trumpa, który – jak mówią – swoimi demagogicznymi hasłami wobec muzułmanów nakręca atmosferę nienawiści. – Wszyscy dzisiaj płaczemy. To, co się stało to wielka tragedia i wilka strata dla naszej społeczności. Domagamy się sprawiedliwości – mówił 33-letni Khairul Islam, brat 65-letniego Uddina jednej z ofiar. – Ameryka nie była krajem nienawiści. To nie takie wartości wyznawała. To, co się teraz dzieje to wina Donalda Trumpa. On stworzył islamofobię – mówił jeden z uczestników modlitw w meczecie, po których doszło do tragedii. Postrzeleni mężczyźni zostali natychmiast przewiezieni do Elmhurst Hospital, gdzie zmarli cztery godziny później. Ich ciała w kałuży krwi leżały tuż przed Al-Furqan Jame Mosque w Ozone Park. Sprawca jest ciągle poszukiwany.
Hasła głoszone przez Trumpa wzniecają nienawiść do muzułmanów. Muzułmański imam zabity przed meczetem
2016-08-15
2:00
To była egzekucja... Policja poszukuje mężczyzny, który – jak mówi jeden z inspektorów do zadań specjalnych Henry Sautner – zabił strzałem w głowę imama oraz jego pomocnika i przyjaciela jednocześnie. Muzułmański przywódca duchowy Maulama Akonjee i Thara Uddin, ubrani w tradycyjne stroje, opuszczali właśnie meczet przy 79th St. niedaleko Liberty Ave.