Niemiecka była gwiazda wybiegów, a teraz już przede wszystkim jurorka amerykańskiej wersji "Mam Talent", wiedzie prawdziwie szczęśliwe życie. Ze swoim młodszym o 16 lat mężem, Tomem Kaulitzem, gitarzystą zespołu Tokio Hotel, mieszka w luksusowej willi, wyleguje się na plażach w najpiękniejszych kurortach świata, chodzi na pokazy mody i jest dumną mamą czwórki dzieci. Ciężko jednak powiedzieć, by 48-letnia modelka szczyt swojej formy miała za sobą. Heidi Klum wygląda bosko i doskonale o tym wie, bo raz po raz na swoje instagramowe konto wrzuca gorące zdjęcia, na których więcej odkrywa niż zakrywa. Tak jest i tym razem. Jak donosi "Daily Mail", modelka pokazała się swoim fanom w żółtej, zabudowanej pod szyją i długiej do ziemi sukience projektu jej przyjaciela Petera Dundasa, u którego niedawno gościła na świątecznym przyjęciu.
CZYTAJ TAKŻE: Przełomowe odkrycie naukowców w walce z Covid-19? Wiedzą, co zwiększa odporność!
Tak jest i tym razem. Jak donosi "Daily Mail", modelka pokazała się swoim fanom w żółtej, zabudowanej pod szyją i długiej do ziemi sukience projektu jej przyjaciela Petera Dundasa, u którego niedawno gościła na świątecznym przyjęciu.
Zobacz jak wyglądała Heidi Klum w poniższej galerii:
Kreacja jednak nie jest tak skromna, jak mogłoby się wydawać - z boku i z tyłu ma rozcięcie, które ciągnie się przez całą jej długość, odsłaniając zjawiskowo długie nogi i całkiem spory kawałek ciała modelki. Modelki, która... nie ma na sobie bielizny. „To moja nowa ulubiona sukienka” - napisała gwiazda pod zdjęciem i dodała do niego jeszcze krótkie wideo, na którym tańczy do rytmu piosenki "I Wanna Be Loved By You", szlagieru śpiewanego przez Marylin Monroe, i pokazuje sukienkę w całej okazałości.