Była Pierwsza Dama nie odmawia sobie luksusów na „prezydencką miarę”. Według raportu opublikowanego w „Las Vegas Review-Journal”, podróżuje po całych Stanach oraz świecie i to najczęściej wartym 39 mln dol. prywatnym odrzutowcem. Zatrzymuje się z najlepszych hotelach, zazwyczaj w „prezydenckim apartamencie”, który każe sobie zarezerwować. Za wykłady, jakich udziela w najróżniejszych miejscach – od uniwersytetów po różne fundacje i organizacje – kasuje co najmniej 250 tysięcy dolarów. Co więcej, podobnie jak prezydent, zanim dokona swej prelekcji, wysyła w dane miejsce ekipę, która sprawdza warunki…
Ma też twarde wymagania co do obecności prasy na swoich wykładach i różnych spotkaniach, na których nie zostaje dłużej niż 90 minut i pozuje do zdjęć maksymalnie z 50 osobami.
Hillary Clinton nie potrzebuje prezydentury, by żyć jak królowa...
2014-08-19
2:00
Wygląda na to, że Hillary Clinton (66 l.) wcale nie musi być prezydentem, by zachowywać się i żyć jak przywódca Stanów Zjednoczonych.