Pogrzeb był bardzo skromny. W ceremonii udział wzięło zaledwie sto osób, wśród nich matka Beatrycze (75 l.), żona Mabel (43 l.) oraz córki Luana (8 l.) i Zaria (6 l.). Przybył także król Holandii Wilhelm Aleksander (46 l.) z żoną i dziećmi oraz ojciec chrzestny zmarłego, król Norwegii Harald V (76 l.).
>>> Zdewastowano tablicę ku czci Lecha Kaczyńskiego
Wbrew wielowiekowej tradycji ciało księcia spoczęło na cmentarzu miejscowego kościoła, a nie w rodzinnej krypcie w Delft. Zapewne dlatego, że miejsce wiecznego spoczynku księcia znajduje się nieopodal zamku, w którym spędził najlepsze lata swego życia.
O holenderskim księciu zrobiło się głośno 10 lat temu. Poślubił wtedy działaczkę praw człowieka Mabel Wisse Smit, choć nie otrzymał na to zwyczajowej zgody rządu. Książę Friso zmarł na skutek obrażeń, jakich doznał rok temu podczas wypadku narciarskiego w Alpach. Został wówczas przysypany lawiną. Od tamtej pory pozostawał w śpiączce.