Makabryczne zdarzenie miało miejsce 5 stycznia 2023 roku. Ofiara to Manuel Lopez, który zanurkował w poszukiwaniu owoców morza. Na głębokości ok. 18 metrów doszło do śmiertelnego w skutkach ataku 6-metrowego rekina, żarłacza białego. - Oderwał mu głowę i pogryzł oba ramiona - powiedział Jose Bernal, świadek zdarzenia, cytowany przez portal "Business Insider".
Meksyk. Władze ostrzegają przed rekinami
Dlaczego ofiara nurkowała tak głęboko? Mężczyzna szukał owoców morza, które obecnie "dobrze się sprzedają". Musiał to robić, aby zarobić na życie. Lokalne władze ostrzegają, że na takiej głębokości może dojść do ataku rekinów. Biolodzy radzą, aby nie nurkowie nie wkładali czarnych kombinezonów, gdyż drapieżne ryby mogą wówczas pomylić człowieka z fokami. Dodają też, że warto namalować białe paski na kombinezonach i upodobnić się tym samym do jadowitego węża koralowego.
"Business Insider" podaje, że w Meksyku z powodu obecności rekinów, tysiące rybaków przebywa na lądzie, a rząd oferuje stypendium w wysokości 7200 pesos rocznie, aby uzupełnić ich dochody. Jednak ta kwota to stanowczo zbyt mało i m.in. dlatego niektórzy decydują się na zignorowanie ostrzeżeń. W tym konkretnym przypadku zakończyło się to tragicznie.