Co więcej, jak donosi "New York Post", Chava nosiła identyczną czarną sukienkę i buty, jakie miała na sobie jej matka w dniu śmierci. Dodatkowo, według policyjnego informatora, córka przygotowała matce – a tak naprawdę zasuszonemu szkieletowi – łóżko z różnych starych gazet i innych szpargałów, które okryła workami na śmieci i ustawiła w kuchni. Na nim co noc kładła matkę, a sama spała na krześle obok... Za dnia z kolei sadzała ją przy stole i razem „jadły posiłki”. – To najdziwniejsza sprawa w całej mojej karierze policyjnej. Kiedy tam wszedłem, miałem wrażenie jakbym grał w filmie Hitchcocka – mówił jeden z policjantów. Dodał, że po stanie ciała starszej kobiety można powiedzieć, że horror ten rozgrywał się od co najmniej trzech lat. Po rozmowach z sąsiadami w budynku ustalono, że Chava zawsze mieszkała z matką. Obie trzymały się razem, stroniły od ludzi i nikogo do siebie nie wpuszczały. Dlatego też pewnie nikogo nie dziwiło, że Susie Rosenthal nagle zniknęła, a do tego z mieszkania – jak powiedzieli sąsiedzi – nigdy nie wydobywał się żaden odór. Pewnie nikt nie odkryłby koszmaru, gdyby nie to, że rury w mieszkaniu Chavy zaczęły przeciekać i zalewać sąsiada. Kiedy „super” budynku zjawił się pod drzwiami apartamentu chcąc naprawić awarię, Chava odmówiła otwarcia drzwi. Mężczyzna wezwał więc policję, która – po wyłamaniu wejścia – zobaczyła makabryczną scenę niczym z „Psycho”... Jak podaje rzecznik NYPD, Chava Stirn została przewieziona doMaimonides Medical Center, gdzie zajmą się nią psychiatrzy. Lekarz sądowy z kolei ustala przyczynę śmierci starszej pani...
Horror na Brooklynie! Trzy lata mieszkała ze zwłokami matki
To, co się działo w jednym z apartamentów na brooklyńskim Borough Park przypomina słynny film Alfreda Hitchcocka „Psycho” i wywołuje ciarki na skórze Chava Stirn (28 l.) mieszkała tam ze swoją 61-letnią matką, Susie Rosenthal. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że... starsza kobieta była od co najmniej trzech lat martwa.