Do strzelaniny doszło w sobotę (15 kwietnia) około godz. 22.30 czasu lokalnego (niedziela godz. 5.30 w Polsce) w miejscowości Dadeville w stanie Alabama. W szkole tańca Mahogany Masterpiece Dance Studio 16-letnia dziewczyna zorganizowała imprezę urodzinową, która zakończyła się potworną tragedią. W wyniku strzelaniny zginęło czworo nastolatków, a co najmniej 28 jest rannych. Niektórzy młodzi ludzie są w stanie krytycznym. Społeczność licząca zaledwie nieco ponad 3 tysiące mieszkańców jest wstrząśnięta. Tym bardziej że wciąż właściwie nic nie wiadomo o przebiegu zdarzenia.
Masakra w USA. Nic nie wiadomo o sprawcach?
"Nie ujawniono prawie żadnych szczegółów na temat tego, w jaki sposób strzelanina została zakończona, ani czy podejrzany zmarł lub jest w areszcie" - pisze BBC i cytuje wypowiedź sierżanta Jeremy'ego Burketta ze stanowego organu ścigania. "Śledztwo będzie długim i skomplikowanym procesem. Będziemy pracować metodycznie, aby przejść przez to wydarzenie, spojrzeć na fakty i upewnić się, że sprawiedliwość zostanie wymierzona". Zgodnie z danymi przekazanymi przez GVA, organizację non-profit monitorującą przejawy przemocy z użyciem broni palnej w Ameryce, od początku tego roku doszło w USA już do ponad 160 strzelanin.
Joe Biden gorzko o Ameryce. "Nie do przyjęcia"
"Do czego doszedł nasz naród, kiedy dzieci nie mogą bez obaw uczestniczyć w przyjęciu urodzinowym?" – komentował w niedzielę (16 kwietnia) prezydent Joe Biden. Nazwał rosnącą przemoc z użyciem broni oburzającą i nie do przyjęcia. Wezwał Kongres do uchwalenia ustaw, które uczyniłyby producentów broni palnej bardziej odpowiedzialnymi za przemoc z użyciem broni, zakazały sprzedaży broni szturmowej i magazynków o dużej pojemności, a także wymagały bezpiecznego przechowywania broni palnej i sprawdzania przeszłości kryminalnej jej nabywców.