22-letni Jegor Komarow z Rosji może budzić grozę. Został zatrzymany po tym, jak niedawno wraz z dwoma kolegami miał zabić 50-letniego biznesmena. Jak donosi "Daily Star", przedsiębiorca z Sankt Petersburga miał zostać zamordowany po kłótni z młodymi mężczyznami. Ci postanowili zakopać jego ciało w lesie, jednak gdy jechali, by to zrobić, w okolicach Sortavala w północnej Rosji mieli wypadek samochodowy: wjechali w barierę ochronną, po czym wszyscy trzej zbiegli do lasu. Z bagażnika natomiast wypadło na drogę ciało pozbawione głowy, a także łopaty, sznur i worki. Policja dość szybko złapała całą trójkę. Jeden z podejrzanych, 22-letni Komarow, od razu przyznał się do winy, dodatkowo opowiedział też o swoim innym zabójstwie i akcie kanibalizmu, jakiego dokonał... z ciekawości.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE! Wow! Z niedopałków papierosów tworzą kurtki na zimę. Nosilibyście takie?
Komarow powiedział, że "lubi zabijać" i że w zeszłym roku zamordował 38-letniego mężczyznę, dźgając go nożem w parku w Sankt Petersburgu. Zrobił to, jak sam mówi, bo bardzo chciał "skosztować ludzkiego mięsa". Ze szczegółami opisał, co zrobił swojej ofierze: „Kiedy umarł, wypatroszyłem mu kark i spróbowałem krwi i mięsa. Ale mięso było trudne do krojenia, bo nóż był tępy, nie podobał mi się smak jego żył". Komarow po wszystkim pozbył się ciała 38-latka, wcześniej jednak odciął mu język, który zabrał do domu i... ugotował w maśle. Przyznał jednak, że mu nie smakowało.
CZYTAJ TAKŻE! Koszmar! Rodzice zamordowani w domu na oczach swoich dzieci. Poszło o złe parkowanie?
Jak donoszą rosyjskie media, Jegor Komarow urodził się w Sankt Petersburgu i mieszkał z rodzicami i babcią. Gdy policjanci skuwali go kajdankami powiedział, żeby zrobili to dobrze i dokładnie, żeby upewnić się, że ich nie ugryzie.