Do wybuchu na czwartym i piątym piętrze biurowca w dzielnicy handlowej Gulistan doszło we wtorek, 7 marca, przed godz. 17. czasu lokalnego (ok. 12 polskiego czasu) - tak wynika z informacji agencji AFP. Nazmul Islam, dyrektor szpitala Dhaka Medical College, poinformował, że do lecznicy przewieziono ponad 100 rannych z różnymi urazami. Początkowo podawano, że zginęło 15 osób, jednak w środę (8 marca) rano liczba ofiar wzrosła do 19. Na tym może się jednak nie skończyć, ponieważ wciąż przeczesywane są gruzy budynku, w którym doszło do eksplozji.
Horror w Bangladeszu. W biurowcu wybuchł gaz?
Mahid Uddin Khondekar, komisarz policji metropolitalnej w Dhace, powiedział, że przyczyna wybuchu jest nieznana, ale mógł to być wybuch gazu. "Nie jesteśmy pewni, ale wydaje się to przypadkowe" - cytuje go CNN. Stacja zauważa, że w momencie wybuchu w budynku znajdowało się niewiele osób, jednak jego położenie przy ruchliwej ulicy w pobliżu rynku spowodowało, że ucierpiało wielu pieszych, którzy byli w okolicy. "Na podłodze leżeli ludzie. Udało mi się wydostać przez okno" - mówi jedna z osób, której udało się przeżyć eksplozję.
Bangladesz. Trzecia eksplozja w parę dni
To już trzeci wybuch w Bangladeszu w ciągu kilku dni. "W niedzielę trzy osoby zginęły w podejrzanym wybuchu gazu w Dhace. W sobotę natomiast siedem osób zginęło, a kilka innych zostało rannych, gdy wybuchł pożar po eksplozji w fabryce tlenu w południowo-wschodnim Bangladeszu" - podaje CNN.