Cała Wielka Brytania żyje tym dramatem. Para młodych Anglików przyjechała do Tajlandii osobno. Zakochali się jednak w sobie od pierwszego wejrzenia. Szybko stali się nierozłączni.
Ostatni raz oboje widziano w hotelowym barze. Nagrała ich kamera monitoringu. Hannah i David wychodzili wieczorem z budynku, trzymając się za ręce. Szli na plażę... Niestety, już z niej nie wrócili.
Tajski rząd apeluje do turystów o rozsądek i rozwagę w czasie podróży po tym kraju
Nagie ciała turystów znaleziono zaledwie 100 metrów dalej. 24-latek miał głębokie rany głowy. Prawdopodobnie został zakatowany motyką. Kobiecie poderżnięto gardło i posiekano twarz. Została też zgwałcona. O dokonanie tej straszliwej zbrodni tajska policja podejrzewa znajomych Davida i Hannah. Szuka także Azjaty, którego uchwyciła kamera zaraz po wyjściu ofiar.
Zobacz też: Tajlandia: Polacy zginęli w katastrofie
Morderstwem zajmuje się również brytyjski konsul w Bangkoku. Tajski rząd apeluje do turystów o rozsądek i rozwagę w czasie podróży po tym kraju. Nie wszędzie bowiem jest bezpiecznie. Przedstawiciele biznesu turystycznego obawiają się, że masakra na plaży może popsuć wizerunek Tajlandii jako "kraju uśmiechu".
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail