Pożar wybuch w nocy z niedzieli na poniedziałek (22/23 maja) w internacie chrześcijańskiej szkoły podstawowej w miejscowości Chiang Rai. W budynku przebywało około 38 dziewcząt w wieku od 5 do 12 lat. Ogień zaskoczył dziewczęta, kiedy spały i bardzo szybko się rozprzestrzeniał. Sytuacja była chaotyczna. Na razie potwierdzono śmierć 17 uczennic. Dwie są wciąż poszukiwane - podaje PAP. Pięć dziewcząt odniosło obrażenia, w tym dwie z nich poważne. - Żaden rodzic nie był w stanie rozpoznać swojego dziecka - powiedział dyrektor szkoły Rewat Wassana w rozmowie z CNN. Na razie przyczyny pożaru nie są znane.
Zobacz: Austria: Strzelanina na koncercie. Dwie osoby NIE ŻYJĄ