Całe to koszmarne zajście zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu, a New Orlean Police Department upublicznił właśnie zdjęcia z nadzieją na jak najszybsze rozpoznanie i ujęcie sprawcy. Jak poinformował rzecznik biura szeryfa, zdarzenie miało miejsce w piątek. Peter Gold jechał samochodem i nagle zauważył jak podejrzany czarnoskóry mężczyzna szarpie jakąś kobietę, próbuje wyrwać jej torebkę i wciągnąć do samochodu. Widząc to przyszły lekarz zatrzymał się i ruszył na ratunek. Wówczas bandzior rzucił kobietę na ziemię, wyciągnął broń i mierząc do Golda zaczął do niego wykrzykiwać, by pilnował swojego interesu, a następnie kazał mu oddać pieniądze. Mężczyzna powiedział mu, że nic przy sobie nie ma, prosił, by odszedł i zostawił w spokoju i jego oraz obserwująca wszystko kobietę. Ale bandzior nie chciał słuchać, dalej celował do studenta. Na filmie widać jak Gold z podniesionymi do góry rękoma błaga bandziora, ten jednak pociąga za spust i strzela młodemu człowiekowi w brzuch. Ten pada na ziemię. Wtedy bandzior zaczyna celować Goldowi w głowę. Mimo próśb, pociąga za spust… Ale broń nie wypaliła. Bandzior ponawia próbę, ale pistolet znowu nie wypala… Po tym ucieka z miejsca w kierunku zaparkowanego auta, kradnąc po drodze torebkę kobiety. Policja w niedzielę ciągle poszukiwała bandziora, dlatego też zdecydowała się na upublicznienie zapisu kamer, mimo że są to drastyczne sceny. Przyszły lekarz trafił do szpitala, ale przeżyje.
Horror w Nowy Orleanie. Student nie został zabity strzałem w głowę, bo bandziorowi zacięła się broń
Widząc, że na ulicy dzieje się coś złego, nie pozostał obojętny ruszył z pomocą. O mały włos sam nie stracił życia, bo bandzior strzelił mu w brzuch a następnie zaczął celować w głowę… Ale 25-letni Peter Gold, student medycyny z Tulane University, ma swojego Anioła Stróża… Kiedy napastnik pociągął za spust, by bezlitośnie zabić błagającego o życie mężczyznę, broń zacięła się.