Hiszpania. Zmarł, a na stole sekcyjnym "ożył"
Szokującą sprawę dokładnie opisuje hiszpański serwis Levante EMV. A wszystko zaczęło się w miniony piątek, 4 sierpnia. To wtedy sąsiad mężczyzny mieszkającego w pobliżu katedry w Walencji zadzwonił na numer alarmowy, zaniepokojony, że od wielu dni nie widział ani nie słyszał mężczyzny, którego dotyczy cała ta historia. Wezwał karetkę, policję, a także straż pożarną, bo - jak mówił - "coś złego musiało się stać". Medycy, którzy pojawili się na miejscu i dzięki interwencji strażaków mogli wejść do mieszkania, potwierdzili, że na podłodze leży mężczyzna i nie daje oznak życia.
Horror w Hiszpanii. Zmarły "oprzytomniał" w czasie autopsji
"Przystąpili obowiązkowo do wezwania komisji sądowej, co oczywiście obejmuje obecność lekarza medycyny sądowej w celu stwierdzenia zgonu, a następnie przewiezienia ciała do Instytutu Legal Medicine (IML) do przeprowadzenia sekcji zwłok" - podaje Levante EMV. To wtedy rozegrał się koszmar, który w pamięci patomorfologów przeprowadzających autopsję zostanie na długo. Jak podają media, zwłoki mężczyzny nagle zaczęły się ruszać, a zmarły "ożył". Szybko udzielono mu pomocy, jednak na razie nie ma informacji o tym, w jakim stanie się znajduje. Tymczasem służby przeprowadzą dochodzenie, by ustalić w jaki sposób mogło dojść do tak koszmarnej pomyłki.