Te potworne informacje przekazało w środę, 27 kwietnia, Państwowe Biuro Śledcze Ukrainy (DBR). "W wyzwolonym miasteczku Trościaniec w obwodzie sumskim, na północy Ukrainy znaleziono około 20 miejsc, w których rosyjskie wojska torturowały cywilów. Pozostały tam pałki, kajdanki, metalowe szczypce i zakrwawiona odzież ofiar" - napisano. "Funkcjonariusze DBR odnaleźli w miasteczku pułapki minowe i pozostałości amunicji wroga. (...) Udało się też odzyskać sześć samochodów, które zostały skradzione mieszkańcom miasta przez okupantów" - podają przedstawiciele biura. Informują jednocześnie, że w miasteczku trwają ekshumacje. Trościaniec był zajęty przez żołnierzy rosyjskich przez trzy tygodnie. Jak podają władze Ukrainy, w tym czasie dopuścili się oni szeregu zbrodni przeciw ludności cywilnej. Zaminowali także pola, drogi, a nawet miejscowy cmentarz.
CZYTAJ TAKŻE: Rubiżne: Dwaj mali bracia spędzili sami tydzień pod ostrzałem. "Mama kazała nie zostawiać domu"
"Około 45 procent zabudowy Trościańca ucierpiało w wyniku rosyjskich ostrzałów artyleryjskich. Zidentyfikowano uszkodzenia 122 budynków mieszkalnych i szpitali" - podało biuro śledcze.
CZYTAJ TAKŻE: Potworne warunki w szpitalu w Azowstalu. Przerażające zdjęcia! "Świat musi to widzieć"