Hosni Mubarak twardą ręką rządził Egiptem przez 30 lat. W tym czasie on i jego rodzina mogli okraść swój kraj na 70 miliardów dolarów! Na początku lutego tego roku wściekli na swojego prezydenta Egipcjanie po 18 dniach protestów wyrzucili go z fotela prezydenta.
Mubarak został aresztowany i oskarżony o nadużycia władzy oraz zabójstwa z premedytacją uczestników pokojowych demonstracji. Wydawało się jednak, że były dyktator za swoje zbrodnie nigdy nie odpowie, uskarżał się bowiem na problemy z sercem. Biegli ostatecznie jednak uznali, że tyran może zeznawać.
Mubarak: - Całkowicie odrzucam zarzuty
Wczoraj despota na noszach i w specjalnej klatce pojawił się w sądzie w Kairze. - Całkowicie odrzucam zarzuty - odpowiedział na oskarżenia o masakrę 846 demonstrantów.
Razem z Mubarakiem przed sądem stanęli dwaj jego synowie, były szef MSW i sześciu wysokich rangą funkcjonariuszy policji. Oni też twierdzą, że są czyści jak łzy. Agencje podały, że po pierwszym dniu procesu Mubarak trafi do kairskiego szpitala. Kolejne rozprawy wkrótce.