Huragan Milton szaleje na Florydzie. "Ich całe domy wraz z nimi w środku zostały uniesione, przeniesione, zniszczone"
Wiatr wiejący z prędkością nawet 330 kilometrów na godzinę, dwa miliony ludzi bez prądu, cztery ofiary i ogromne zniszczenia, których na razie nie sposób oszacować. Huragan Milton pustoszy Florydę! Żywioł uderzył w Stany Zjednoczone z potworną siłą. W mediach społecznościowych widać filmy pokazujące nieprawdopodobną siłę żywiołu, który łamie grube drzewa jak zapałki, zrywa dachy i zatapia całe ulice. W samym hrabstwie St. Lucie potwierdzono śmierć czterech osób, ale tragiczny bilans może znacznie się zmienić. Relacje o całych domach z ludźmi unoszonych w powietrze przerażają. "Ich całe domy wraz z nimi w środku zostały uniesione, przeniesione, zniszczone. Mam na myśli, że wszystko, co znalazło się na drodze huraganu lub tego tornada, zniknęło” - powiedział szeryf St. Lucie Keith Pearson w wywiadzie udzielonym amerykańskiej telewizji CNN, mówiąc o tornado, które uderzyło w osiedle domów modułowych.
Cud nad zatoką Tampa. Huragan nieco zboczył na południe, katastrofa ma tam dzięki temu mniejsze rozmiary, niż przewidywano
Tymczasem są i pomyślne wiadomości o huraganie Milton. Jak powiedział dziś, 10 października gubernator Florydy Ron DeSantis, wskazywany wcześniej jako jeden z najbardziej zagrożonych skutkami żywiołu obszar wokół zatoki Tampa uniknął najbardziej katastrofalnych skutków przypływu dzięki temu, że Milton jednak "zboczył na południe" przed uderzeniem w wybrzeże. Mogło być znacznie gorzej! "Możemy powiedzieć, że sztorm był znaczący, ale na szczęście nie był to najgorszy scenariusz" — dodał gubernator. Jednak aż dziewiętnaście różnych tornad, które pojawiło się w różnych częściach Florydy, wyrządziło prawdziwe spustoszenia. Milton dotarł do tego stanu nad ranem w czwartek czasu polskiego jako huragan trzeciej kategorii, później osłabł do pierwszej kategorii.