Powodziowy horror w Nowym Jorku! Miasto zostało zniszczone przez zaledwie godzinę rekordowej ulewy, podczas której spadło 23 centymetry deszczu. - Nie spodziewaliśmy się, że między godz. 20:50 a 21:50 ostatniej nocy niebo dosłownie się otworzy i na ulice Nowego Jorku spadnie wodospad Niagara - powiedziała przerażona gubernator stanu Nowy Jork Kathy Hochul. Efekty przypominały film katastroficzny. Zdjęcia zamieszczane w mediach społecznościowych pokazują ulice zmienione w rzeki, zalane metro, kierowców autobusów uciekających na dachy pojazdów. W New Jersey zginęły co najmniej 23 osoby, 12 w mieście Nowym Jork, a 3 kolejne w podmiejskim Westchester. Co się stało? Najprawdopodobniej to resztki huraganu Ida połączone z galopującymi zmianami klimatycznymi spowodowały nowojorski kataklizm.
NIE PRZEGAP: Aligatory wpływają do miast! Szokujące skutki huraganu
NIE PRZEGAP: Nowy wariant koronawirusa już w Europie! "Najbardziej zmutowany"
Silna ulewa po przejściu huraganu jest normalnym zjawiskiem, ale globalne ocieplenie sprawiło, że deszczu było o wiele więcej niż zwykle, a wybetonowane ulice nie były w stanie wchłonąć "Niagary z nieba". Według telewizji ABC łączna liczba ofiar śmiertelnych Idy to obecnie 60 osób, według agencji Associated Press „w regionie, który został ostrzeżony przed potencjalnie śmiercionośną powodzią, ale nie przygotował się na taki cios, zginęło w środę w nocy i w czwartek rano co najmniej 46 osób na obszarze od Maryland do Connecticut".