Pierwsza Para Ameryki nie zdążyła jeszcze wyjść z samolotu na londyńskim lotnisku Stansted, a już rozpisywano się o gorącym przyjęciu i tłumach wielbicieli.
Jeszcze większym zainteresowaniem niż pierwszy ciemnoskóry prezydent USA cieszy się jego ładniejsza połowa – Michelle. Jak tak dalej pójdzie to Obamie przyjdzie powtórzyć słowa za byłym prezydentem Johnem F. Kennedym, który po podróży do Europy w 1961 roku powiedział: „ja byłem tylko facetem, który towarzyszył Jacqueline w Paryżu”.
Michelle doskonale zdaje sobie sprawę z uwagi, jaką na sobie skupia i wyraźnie zamierza oczarować europejskich polityków, jak przed laty zrobiła to właśnie Jackie.
Promuje Amerykę
Już we wtorek, pomimo kilkugodzinnego lotu, Michelle wyglądała rewelacyjnie, była zrelaksowana i uśmiechnięta. Na płycie lotniska pokazała się w eleganckim stroju: żółtej sukience od ulubionego amerykańskiego projektanta Jasona Wu, przepasanej czarnym, lakierowanym paskiem od Azzedine Alaia i w klasycznych czarnych trzewikach.
W środę natomiast, podczas wspólnej wizyty z premierową Wielkiej Brytanii Sarą Brown (46 l.), Pierwsza Dama miała ma sobie kremowy sweterek z błyszczącymi aplikacjami i modną zieloną spódnicę zwężającą się ku dołowi z uwielbianego przez Michelle amerykańskiego sklepu J.Crew. Wieczorem do królowej Elżbiety II (83 l.) założyła skromną czarną spódnicę i klasyczny sweterek, a na szyję perły.
8 pań do towarzystwa
Wizyta Obamów w Europie jest przełomowa pod wieloma względami. Towarzyszy im ponad 500 przedstawicieli władz. 200 agentów ochrony „Secret Service“, czterech ekspertów od pisania przemówień i 35 pojazdów, w tym warta 450 tys. dol. limuzyna Cadillac „Obamobile”.
Barack i Michelle zabrali ze sobą kucharza oraz przyjaciela, który w wolnych chwilach będzie grał z prezydentem w jego ulubioną koszykówkę. Pierwszej Damie towarzyszy aż osiem pomocnic, w tym osobista fryzjerka i sekretarka. Nad zdrowiem Obamy w Europie czuwa aż sześciu amerykańskich lekarzy.
Kto jest większym przywódcą?
2009-04-01
22:03
Jeśli wielkość głowy państwa mierzyć zainteresowaniem w mediach, Baracka Obamę (48 l.) można już śmiało ogłosić największym światowym przywódcą. Dziennikarzy bardziej niż recepty na rozwiązanie kryzysu interesuje jak, wraz z żoną, pokażą się przed brytyjską królową. A zamiast słuchać o rozbrojeniu z Rosją, dużo chętniej rozbroiliby i obejrzeli zawartość walizki Michelle Obamy (45 l.).