Deportacja mieszkającego sobie jakby nigdy nic na Queensie Jakiwa Palija nastąpiła 25 lat po tym, jak amerykańskie władze zainteresowały się nim, gdy jego nazwisko pojawiło się na liście osób mających powiązania z nazistami. Podczas konfrontacji co do jego życia z okresu II wojny światowej Palij przyznał w 1993 r., że podczas przyjazdu do Stanów i ubiegania się o pobyt jako uchodźca wojenny skłamał, że pracował jako farmer i robotnik w fabryce w okupowanej przez Niemców Polsce. Okazało się, że pracował w obozie koncentracyjnym w miejscowości Trawniki, gdzie w 1943 r. zamordowano 6 tys. więzionych tam Żydów. W wyniku dalszego postępowania sąd w 2003 r. odebrał Palijowi obywatelstwo za „zbrodniczy akt przeciwko społeczności żydowskiej”. Mimo to procedury nie pozwalały na wydalenie nazisty, który miał być deportowany do Niemiec, Polski lub na Ukrainę, skąd pochodzi. Żaden z krajów nie godził się na przyjęcie Palija, który żył sobie spokojnie na Queensie. Ale liczne protesty zaowocowały. W końcu deportowano nazistę. – Usunięcie Palija to głośne przesłanie, że Ameryka nie będzie zezwalać na pobyt w swoim kraju osób współpracujących z nazistami i wszelki innymi, którzy łamią prawa człowieka – napisano w oświadczeniu Białego Domu.
ICE deportowało nazistę z Queensu
2018-08-22
1:03
Nareszcie! Władze imigracyjne deportowały Jakiwa Palija (95 l.), byłego strażnika w obozie koncentracyjnym w okupowanej Polsce. Jak poinformował Biały Dom, podejrzany o zbrodnie wojenne nazista został odesłany we wtorek rano do Niemiec w asyście agentów ICE.