Z najnowszego raportu American Civil Liberties Union, organizacji walczącej o prawa i swobody każdej osoby bez względu na jej pochodzenie czy status, wynika, że sytuacja jest coraz bardziej niepokojąca. Od czasu przejęcia rządów przez prezydenta Donalda Trumpa (72 l.) i zarządzonej przez niego walki z imigrantami prokuratura i lokalna policja w amerykańskich miastach - nawet tych chroniących imigrantów - ma coraz większy problem ze ściganiem przestępców i rozwiązywaniem wielu spraw związanych m.in. z przemocą domową. Autorzy raportu mówią wprost: imigranci boją się wszelkiego kontaktu ze stróżami prawa czy sądami, słysząc o coraz częstszych łapankach. Co więcej coraz trudniej jest ścigać przemytników ludzi, bo ofiary odmawiają wszelkiej współpracy.
W konsekwencji działań ICE stało się tak, że same ofiary przestępstwa czy świadkowie nic nie zgłaszają. Z raportu wynika, że 82 proc. prokuratorów mówi, że od czasów zmiany w Białym Domu gwałtownie spadła liczba raportów ze stron ofiar przemocy domowej. 70 proc. stwierdziło, że podobna sytuacja ma miejsce w przypadkach napaści seksualnych.