Trwa globalny konflikt z Chinami! Na razie jest to na szczęście jedynie konflikt handlowy, a nie zbrojny, jednak jest on coraz bardziej dotkliwy. W dobie pandemii i dyplomatycznych ciosów wymienianych z Państwem Środka coraz więcej krajów zdało sobie sprawę z tego, jak bardzo zależne są od Pekinu w kwestiach ekonomicznych. A najbardziej dotkliwie przekonała się o tym Australia. Premier tego kraju wezwał społeczność międzynarodową, by przyłączała się do apelu o wyjaśnienie roli Chin w rozprzestrzenianiu się koronawirusa i zmobilizował władze aż stu państw do podpisania takiego dokumentu. Reakcja Pekinu była natychmiastowa - obłożono 80-procentowym cłem sprowadzany z Australii jęczmień.
Dla zarabiającej na tym miliardy dolarów rocznie Australii to prawdziwy cios, zwłaszcza po ostatnich katastrofalnych pożarach i suszy. Ale to nie było ostatnie słowo Pekinu! Teraz zakazano importu australijskiej wołowiny i wprowadzono nowe zasady importu żelaza do Chin, na którym państwo na antypodach zarabia kilkadziesiąt miliardów dolarów rocznie. Zasady te pozwalają na dodatkowe kontrole składu produktów z żelaza i można się domyślać, ze chodzi o sparaliżowanie handlu. "To ostrzeżenie dla Australii po jej działaniach politycznych" - ujawnił "Global Times" chiński politolog Yu Lei z Liaocheng University.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj