Donald Trump na 10 minut przed rozpoczęciem akcji ataku na Iran wstrzymał decyzję o ruchu wojsk. Jak przyznał w wywiadzie dla NBC, decyzję swą motywował tym, że amerykańscy wojskowi poinformowali go o tym, że w ataku może zginąć około 150 osób. - Myślałem o tym przez sekundę i powiedziałem - wiecie co, oni zestrzelili bezzałogowego drona, samolot, jakkolwiek chcecie to nazywać, a tutaj mamy 150 zabitych, co pewnie wydarzyłoby się prawdopodobnie w ciągu pół godziny po powiedzeniu przez mnie: naprzód - wyjaśniał prezydent USA. Taki atak byłby niewspółmierny do zachowania Iranu.
Zatem adekwatną na dany moment odpowiedzią na zachowanie Iranu (m.in. wtargnięcie na przestrzeń powietrzną USA drona, ataki na tankowce w Zatoce Omańskiej) będą dodatkowe sankcje. Donald Trump zaznaczył, że wymierzona w Iran operacja militarna "jest zawsze na stole". Jednocześnie zasugerował, że jest gotowy na deeskalację napięć w stosunkach między USA i Iranem. Wyraził też gotowość do szybkiego zawarcia z Iranem umowy, która miałaby wzmocnić osłabioną irańską gospodarkę.
Tak wygląda KONIEC WSZECHŚWIATA. Niesamowite WIDEO!
Źródło: rmffm24.pl