- Odważnemu, cierpiącemu ludowi Iranu: stałem z wami od początku mojej prezydencji, a moja administracja będzie nadal przy was. Uważnie śledzimy wasze protesty i podziwiamy waszą odwagę - napisał na Twitterze Donald Trump czym odniósł się do protestów, które odbyły się w sobotę w Teheranie. Według Reutersa, ludzie którzy wyszli na ulice domagali się ustąpienia najwyższych władz Iranu.
Napięcie pomiędzy USA a Iranem wzrosło po tym jak w ataku amerykańskich sił zginął irański generał Kasem Sulejmani, a później USA wysłało na Bliski Wschód dodatkowe siły, w tym bombowce strategiczne B-52 zdolne przenosić bomby atomowe. Iran nie pozostał dłużny - baza lotnicza Al Asad w Iraku, w której przebywają wojska amerykańskie i koalicyjne, w tym polskie i baza w Ebrilu zostały zaatakowane przez irańskie rakiety.
Kilka godzin po tym, jak Iran zaatakował dwie bazy w Iraku, w których przebywały siły USA wraz z koalicjantami, doszło do katastrofy samolotu pasażerskiego Boeing 737 lecącego z Teheranu do Kijowa.