Do zdarzenia doszło w północnej części Morza Arabskiego. Rosyjski okręt zbliżył się do niszczyciela na odległość 180 stóp (ok. 55 metrów). Jak napisano w oświadczeniu amerykańskiej floty: - W czasie przeprowadzania rutynowej operacji na Morzu Arabskim, USS Farragut został agresywnie zaczepiony przez okręt rosyjskiej marynarki wojennej. (...) Farragut wydał pięć krótkich sygnałów dźwiękowych, co stanowi międzynarodowy morski komunikat o zagrożeniu zderzeniem.
Jak dodano, Rosjanie długo ignorowali sygnały amerykańskiego okrętu, ale w końcu zmienili kurs, jednak według USA "początkowa zwłoka w przestrzeganiu prawa międzynarodowego związana z agresywnym podejściem zwiększyła ryzyko kolizji".
Zobacz także: To już PEWNE! Iran przyznał się do zestrzelenia samolotu. Powód SZOKUJE
Z zeznań członków załogi wynika, że rosyjski okręt zbliżył się na tyle, że mogło dojść do abordażu. Siedem miesięcy wcześniej na Pacyfiku Rosjanie podpłynęli jeszcze bliżej - statek USA musiał wykonać manewr awaryjny, by uniknąć kolizji.
CNN opublikował już nagranie, na którym widać prowokacyjne zachowanie rosyjskiego statku:
Tymczasem Rosja zaprzeczyła, jakoby jeden z jej okrętów wojennych "agresywnie zbliżył" się do amerykańskiego okrętu na Morzu Arabskim. Oświadczenie w tej sprawie wydał minister obrony Rosji Siergiej Szojgu. W jego opinii niszczyciel amerykańskiej marynarki wojennej znajdował się po lewej stronie względem rosyjskiego okrętu i zgodnie z międzynarodową konwencją o zapobieganiu zderzeniom na morzu powinien ustąpić jednostce z Rosji.