Władimir Putin, prezydent Rosji, wystąpił w telewizji państwowej, gdzie przeprowadzono z nim wywiad. Chwalił się w nim między innymi tym, że jego kraj posiadł broń hipersoniczną, w której posiadanie w przyszłości będą chciały wejść światowe potęgi. Zapewnił, że jego kraj będzie na to przygotowany.
- Wydaje mi się, że zdołamy przyjemnie zdziwić naszych partnerów tym, że gdy oni zyskają tę broń, to my najprawdopodobniej będziemy mieli środki jej zwalczania - mówił Putin, cytowany przez RMF24.
Zdaniem prezydenta Rosji szybkość tego uzbrojenia sprawia, że obecnie nikt nie jest w stanie stawić oporu pociskom hipersonicznym.
RMF24 podaje, że Putin wyraził opinię, że za granicą "są ludzie, którzy chcą, by Rosja była silna", gdyż "uważają, że gdyby Rosja się nie odrodziła, nie zajęła w świecie swojego godnego miejsca, to świat byłby gorszy i bardziej niebezpieczny".
Polecany artykuł:
Putin w wywiadzie krytykował również ostatnie wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, oceniając, że partie polityczne stawiają własne interesy ponad interesami ludzi. Zapewnił także, że w Rosji, mimo kosztów i strat, władzom udaje się wychodzić z pandemii koronawirusa z minimalnymi stratami, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych tak się nie dzieje. - To kwestia systemu zarządzania - ocenił prezydent Rosji.
- Demokracja polega na władzy narodu, ale jeśli "naród wybiera najwyższe organy władzy (...), to mają one prawo w taki sposób tworzyć pracę organów wykonawczych, aby gwarantować interesy przeważającej większości ludności kraju" - oświadczył Putin.
Od początku pandemii koronawirusa w Rosji potwierdzono ponad 529 tysięcy zakażeń. W tym kraju zmarło blisko 7 tys. osób. Pod względem liczby infekcji Rosja znajduje się na trzecim miejscu w świecie, za USA i Brazylią.
Polecany artykuł: