– Jesteś jedyną osobą w tym gronie, która została ukarana grzywną za zatrudnianie nielegalnych pracowników. Zatrudniałeś pracowników z Polski Każdy może sobie to sprawdzi. Wpiszcie w Google: „Trump Polish workers”. Od razu wam wyskoczy: milion dolarów kary za zatrudnianie nielegalnych pracowników – mówił senator Rubio do Trumpa. Miliarder bronił się, „to było dawano, na Florydzie, czasy były inne, przepisy inne i każdy był zadowolony”.
Ale syn kubańskich imigrantów dalej atakował przypominając tym razem budowę wieży Trumpa na Manhattanie w latach 80-tych. – Jestem pewien, że jak będzie budował swój mur na granicy, zatrudni pewnie nielegalnych imigrantów tak jak zrobił to przy budowie Trump Tower. Ponownie proponuję każdemu wpisać do wyszukiwarki: „Donald Trump, Polish workers”. Zobaczycie na własne oczy i przekonacie się sami jakim hipokrytą jest Donald Trump – atakował dalej Rubio.
Z kolei Ted Cruz zarzucił Trumpowi, że nie jest prawdziwym konserwatystą, że dawał pieniądze na kampanię Hillary Clinton i że ukrywa swoje zeznania podatkowe. Choć atak na miliardera był bardzo ostry, zdaniem komentatorów wyszedł z tej debaty obronną ręką. Marcowi Rubio zarzucił m.in., że nie radzi sobie w kampanii i ciągle się powtarza. Cruz z kolei usłyszał po raz kolejny, że jest kłamcą.
„Illigal Polish workers” w centrum ataku na Donalda Trumpa
Odbywająca się w Teksasie debata republikańskich kandydatów walczących o nominację prezydencką była wielkim atakiem na Donalda Trumpa. Zwłaszcza ze strony Marco Rubio. Polityk wypomniał mu wszystko: od bogactwa po poglądy. Ale najbardziej „storpedował” Trumpa za zatrudnianie nielegalnych imigrantów, w tym Polaków. Sformułowanie „Polish workers” podało podczas debaty kilkakrotnie.