Pochodząca z Bronksu Liana Barrientos miała stawić się przed sędzią w poniedziałek 18 maja. Problem w tym, że zapomniała i – mocno skruszona – pojawiła się w Supreme Court na Manhattanie we wtorek.
Jak donosi „Daily News” zapłakana próbowała przekonać sędziego, że pomyliły się jej daty i była przekonana, że kolejna data w sądzie to 18 czerwca a nie maja. To jednak nie znalazło zrozumienia.
- Żyjemy w czasach, że praktycznie każdy ma smartfona a na nim jest data. Ponadto, ktoś oskarżony o tak poważne przestępstwo powinien pilnować takich rzeczy i być w kontakcie z adwokatem – mówił sędzia Steven Barrett, odrzucając tłumaczenia oskarżonej.
Wyznaczył jej również dodatkowe 10 tysięcy dol. kaucji i do czasu zebrania pieniędzy wsadził do aresztu.
Z dokumentów prokuratury wynika, że Liana Barrientos miała 23 lata, kiedy pierwszy raz powiedziała: „I do”. Było to w roku 1999. Ale już rok później wyszła za mąż ponownie w Westchester County, bez rozwodzenia się z pierwszym mężem. Zaledwie 18 dni po tym ślubie, po raz kolejny powiedziała „tak”, a potem znowu, znowu i znowu... W sumie w ciągu 11 lat zawarła związek małżeński aż 10 razy!
Co prawda niektóre w pewnym momencie zakończyły się rozwodem, niemniej był czas, kiedy obecnie 39-letnia Barrientos była żoną ośmiu mężczyzn jednocześnie.
Według śledczych biura prokuratora, małżeństwa były imigracyjnym oszustwem. Małżonkowie Liany Barrientos to cudzoziemcy, którzy poprzez ślub starali się o zielone karty. Siedmiu spośród nich pochodziło z Egiptu, Turcji, Gruzji, Pakistanu i Mali. Okazuje się też, że ósmy mąż pani Barrientos, pochodzący z Pakistanu Rashid Rajput, został deportowany w 2006 roku po tym jak zainteresowali się nim agenci Joint Terrorism Task Force. Wtedy też zaczęli się interesować małżonką...
W sądzie nie podano jakie korzyści finansowe czerpała mieszkanka Bronksu, która usłyszała już zarzuty. Jeżeli zostanie uznana winną grozi jej do czterech lat więzienia. Kolejny raz ma się stawić w sądzie 8 czerwca. O ile nie zapomni...
Imigracyjna multi-żona dostała 10 tys. dol. kaucji
2015-05-21
5:00
Proces seryjnej panny młodej z Bronksu. Ciekawe, że o dacie ślubu – a dokładnie aż dziesięciu – nigdy nie zapomniała... Liana Barrientos (39 l.) – seryjna panna młoda oskarżona o zawieranie związków małżeńskich z imigrantami szukającymi sposobu na pozostanie w USA – nie stawiła się w wyznaczonym dniu przed sędzią. Zrobiła to dzień później. Sędzia nie przyjął jednak jej tłumaczeń, wyznaczył jej 10 tys. dol. kaucji, a na czas zbierania tej sumy wsadził ją do aresztu, donosi „Daily News”.