Obejmując urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, a nawet już w czasie kampanii, Donald Trump (71 l.) zapowiedział ostrą walkę nielegalną imigracją. Opublikowane właśnie przez U.S. Border Patrol statystyki zdają się to potwierdzać. Zwiększone patrole i obecność strażników na południowej granicy, zdają się skutecznie odstraszać nielegalnych imigrantów od prób forsowania granicy, bo liczba aresztowań za ten czyn spadła do najniższego poziomu od dziesięcioleci. Ale to nie znaczy, że nie jest duża. Z ogłoszonego właśnie raportu wynika, że w roku fiskalnym, który zakończył się 30 września, agenci aresztowali przy granicy 310.531 to spadek o 25 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym. Tymczasem agenci Immigration and Customs Enforcement (ICE), współpracujący ściśle z patrolem granicznym i innymi federalnymi organami ścigania, dokonali w tym roku fiskalnym 143.470 aresztowań osób, które zostały przekazane do natychmiastowej deportacji, co jest wzrostem o 25 procent. Ogólna liczba deportacji dokonanych w zamkniętym 30 września roku fiskalnym wynosi 226.119. Podczas prezentowania raportu dyrektor ICE dał wyraźnie do zrozumienia, że każdy nieudokumentowany zostanie namierzony i deportowany.
Imigracyjne organy ścigania: jesteś nielegalnie, dorwiemy cię
Nieudokumentowani imigranci nie mogą czuć się bezpiecznie. Co prawda z ogłoszonego właśnie raportu amerykańskiej straży granicznej (U.S. Border Patrol) i ICE wynika, że spadła liczba aresztowań na samej południowej granicy, to jednak zwiększyła się liczba zatrzymań „głębiej” w Stanach, osadzeń w więzieniach imigracyjnych i deportacji.