Imigracyjny paraliż

2018-01-19 1:00

Walka o Dreamersów nabiera coraz większego rozmachu i... staje się jednocześnie coraz większym zagrożeniem dla działalności systemu rządowego. Demokraci żądają nowego Dream Act w zamian za poparcie dla ustawy, która zapewni finansowanie państwa do czasu przyjęcia budżetu.

Negocjacje w sprawie nowej ustawy, która regulowałaby status 800 tys. młodych imigrantów, trwają od kilku tygodni. Właśnie stała się ona "zakładnikiem" małej ustawy budżetowej decydującej o funkcjonowaniu instytucji rządu federalnego do 16 lutego i czasu przyjęcia "dużej" ustawy. Musi ona zostać zatwierdzona do piątku, bo wtedy kończy się poprzedni budżet. Republikanie, którym brakowało głosów przed czwartkowym głosowaniem, zaczęli szukać wsparcia u demokratów. Ci postanowili wykorzystać to do walki o nowy Dream Act. Niestety do chwili zamknięcia tego wydania gazety porozumienia nie osiągnięto.

Biały Dom odrzucił wcześniej projekt imigracyjny przedstawiony prezydentowi Donaldowi Trumpowi (72 l.) przez republikanów i demokratów, informując, że "nie spełnia wymogów finansowania bezpieczeństwa granicznego". Jak powiedziała rzeczniczka Sarah Sanders, nie gwarantuje on finansowania budowy muru, czego domaga się prezydent Trump.

Mimo fiaska, Biały Dom zapewnia, że zamierza dalej pracować nad rozwiązaniem problemu z programem DACA. Aktywiści i młodzi imigranci zaostrzają tymczasem protesty. Nowojorscy działacze imigracyjni wraz z politykami z City Hall podczas środowej manifestacji wzywali do jak najszybszego porozumienia i przyjęcia nowego Dream Act. Podobne protesty odbywają się w ostatnich dniach w wielu miastach w USA.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają