Tuż przed weekendem grupa imigrantów z Salwadoru i Haiti reprezentowana przez prawników z organizacji stojących na straży praw obywatelskich, złożyła pozew przeciwko prezydentowi Trumpowi. Wszyscy, z racji spełnienia wymogów, będąc przywiezionymi do Stanów jako dzieci przez rodziców, byli objęci ochroną programową. Dzięki temu nie musieli obawiać się deportacji i mogli legalnie pracować. Teraz wszystko może się skończyć. Bowiem prezydent zadecydował o likwidacji programu. Co prawda zlecił politykom w Kongresie stworzenie ustawy, która ureguluje status Dreamersów, ale jak do tej pory żadne negocjacje nie przynoszą skutku. Nakaz likwidacji DACA został co prawda zablokowany przez sąd federalny, ale jest to decyzja tymczasowa.Dlatego też imigranci postanowili sami wkroczyć do akcji. Grupa imigrantów w pozwie złożonym w sądzie oskarża prezydenta Trumpa i republikańską administrację, że podejmując decyzję o likwidacji DACA, kierowali się motywem uprzedzeń rasistowskich wobec wybranych grup etnicznych. A takie działania są niezgodne z konstytucją. Większość chronionych przez DACA to latynoscy imigranci, do których niechęć niejednokrotnie wyrażał prezydent Trump w swoich przemówieniach.
Imigranci skarżą Trumpa
Batalia o utrzymanie DACA, programu dającego ochronę przed deportacjami określonej grupie imigrantów, przybiera różne formy i toczy się na różnych polach. Pozwy przeciwko decyzji o likwidacji DACA składają w sądach federalnych przedstawiciele poszczególnych stanów. A niedawno przeciwko Donaldowi Trumpowi (72 l.) zbuntowali się sami imigranci, których los i przyszłość wiszą na włosku przez decyzję prezydenta.