Głosowanie, które odbyło się na Kapitolu w środę po południu, dobitnie pokazuje, że republikańscy członkowie Izby Reprezentantów nie mają absolutnie wspólnej wizji co do imigracji. I to mimo licznych spotkań i negocjacji, które odbyły się w ostatnich tygodniach. Zdawało się, że kompromisowy projekt zadowala wszystkich, ale głosowanie pokazało, że jednak nie. Przeciwko projektowi zagłosowali wszyscy demokraci i aż 112 republikanów, czyli 301 osób. Poparło go jedynie 121. Stworzona przez republikanów ustawa zakładała m.in. tymczasową legalizację pobytu dla Dreamersów i osób, które mogłyby być objęte DACA. Status byłby im przyznawany na sześć lat, a po tym okresie mieliby możliwość starania się o zieloną kartę, bez gwarancji jednak, że ją dostaną. Projekt gwarantował też $25 mld na budowę muru na południowej granicy. Dodatkowo zakładał zmiany w procedurach – generalnie utrudnienia – w uzyskaniu azylu w USA. Zgodnie z zaleceniami Białego Domu ustawa miała wprowadzić ograniczenia legalnej imigracji z korzyścią dla pracowniczej kosztem rodzinnej. Znalazł się w niej także zapis o tym, że pracodawcy muszą obligatoryjnie sprawdzać dane zatrudnianego pracownika w systemie pod kontem tego, czy ma prawo pracować w USA. Jeszcze w środę rano prezydent Trump wyrażał nadzieję, że ustawa przejdzie w Izbie Reprezentantów. – W końcu do tego dojdziemy – powiedział już po fakcie.
Imigranci znów na lodzie
2018-06-29
0:18
Tygodnie negocjacji, obietnice, że się uda i… porażka. Członkowie zdominowanej przez Partię Republikańską Izby Reprezentantów zagłosowali przeciwko kompromisowemu projektowi ustawy imigracyjnej. Mimo że miała ona poparcie samego Donalda Trumpa (72 l.), republikańscy koledzy prezydenta nie przyjęli jej.