Eksperci ONZ ds. broni chemicznej dotarli na przedmieście Damaszku, gdzie miało dojść do ataku bronią chemiczną. Nie obyło się jednak bez problemów - konwój sześciu samochodów z inspektorami został ostrzelany. Nikomu nic się nie stało, ale jeden z samochodów nie nadaje się już do użytku.
Ekipie ekspertów towarzyszyły karetka pogotowia i eskorta syryjskich sił bezpieczeństwa, ale mimo to konwój został ostrzelany przez snajperów. Główny atak przyjął na siebie pierwszy pojazd i to właśnie on nie nadaje się do dalszej jazdy.
Ponadto w centrum miasta, tuż po opuszczeniu przez ekspertów hotelu, uderzyły dwa pocisku moździerzowe - jeden bardzo blisko hotelu, w którym zatrzymali się inspektorzy ONZ.
Za utrudnieniem pracy inspektorom ONZ mają stać terroryści - informują syryjskie media.
>>> Syria wyraziła zgodę na kontrolę ONZ