W Los Angeles, w Holocaust Museum, ekspozycja („Paszporty życia”) poświęcona jest tzw. grupie Ładosia. Stworzyło ją czterech dyplomatów Poselstwa Rzeczypospolitej Polskiej, przedstawiciele Światowego Kongresu Żydów (Komitetu Pomocy Żydowskim Ofiarom Wojny) oraz międzynarodowej partii Związek Izraela (Agudat Israel). Jej nieformalnym liderem był Aleksander Ładoś (1891-1963). Grupa, zwana także berneńską działała w latach 1941-43. W tym czasie wystawiała fałszywe paszporty państw Ameryki Łacińskiej polskim, niemieckim i holenderskim Żydom zamkniętym w gettach. Dzięki takim dokumentom mogli uniknąć wywózki do obozu, podlegali internowaniu, a często wymianie na jeńców niemieckich. Szacuje się, że grupa mogła wystawić dokumenty dla 8-10 tys. Żydów. Instytut Pileckiego zidentyfikował nazwiska 3262 osób, którym pomogła grupa Ładosia. Historycy ustalili, że z pewnością wojnę przeżyło 796 osób z tej listy. 957 – nie przeżyło. Los pozostałych jest nieznany, nie wiadomo do ilu osób nie dotarły wystawione im paszporty.
– Holocaust Museum LA to jedna z trzech najważniejszych instytucji w USA związanych z historią Zagłady. Kierunek amerykański jest dla nas absolutnym priorytetem, to tam toczą się najważniejsze dyskusje dotyczące rozrachunków z przeszłością. Dlatego nawiązujemy partnerską współpracę z ważnymi amerykańskimi instytucjami zajmującymi się historią. Dotychczas naszymi partnerami w USA były m.in. Instytut Hoovera, National WWII Museum w Nowym Orleanie, a teraz, dzięki pomocy Konsulatu Generalnego RP w Los Angeles bardzo owocną współpracę nawiązaliśmy z Holocaust Museum w Los Angeles – podkreśla dr Wojciech Kozłowski, dyrektor Instytutu Pileckiego.
Dzień wcześniej, tj. od soboty (9 października) w Muzeum Historycznym Bochum prezentowana jest wystawa „Lemkin. Świadek wieku ludobójstwa”. Rafał Lemkin (1900-1959), jeden z najwybitniejszych, a zarazem najbardziej niedocenianych polskich prawników. Jest autorem pojęcia „ludobójstwo”. Choć był polskim Żydem z Grodzieńszczyzny, to w świecie uważany jest za uczonego amerykańskiego. Lemkin określił ludobójstwo jako „destrukcję narodu bądź grupy etnicznej”. To dzięki niemu pojęcie to pojawiło się w procesach norymberskich przeciwko zbrodniarzom z III Rzeszy. Lemkinowi świat zawdzięcza konwencję ONZ w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa.
– Koncepcja Lemkina nie tylko rewolucjonizuje prawo międzynarodowe. Nadając nazwę ekstremalnemu doświadczeniu, pomaga je zrozumieć i przezwyciężyć. Los wspólnot, które padły ofiarą ludobójstwa, zależy przede wszystkim od tego, czy zachowując w pamięci tragiczne doświadczenia, potrafią budować swoją pomyślną przyszłość. Państwo Izrael, rewolucja „Solidarności” w Polsce, kijowski Majdan – to pozytywne obrazy takich starań. Dlatego to właśnie one stanowią epilog naszej wystawy – wyjaśnia Tomasz Stefanek, współautor koncepcji i scenariusza wystawy. Instytut Pileckiego działa od 2018 r. Powstał z połączenia Ośrodka Badań nad Totalitaryzmami im. Witolda Pileckiego oraz Instytutu Solidarności i Męstwa. „To miejsce stworzone na potrzeby interdyscyplinarnej i międzynarodowej refleksji nad kluczowymi zagadnieniami XX wieku: dwoma totalitaryzmami – niemieckim i sowieckim, a także konsekwencjami ich działań”.
Polecany artykuł: