Po przeszukaniu plecaka okazało się, że nie miał w nim żadnych niebezpiecznych materiałów. Pochodzący z Kalifornii mężczyzna tłumaczył natomiast służbom, że jest przyjacielem Donalda Trumpa (70 l.) i że przeskoczył płot, bo był umówiony z nim na spotkanie. Według samego Trumpa agenci wykonali świetną robotę, a intruz jest najwyraźniej niezrównoważony.
Zobacz: Gorąco na linii Holandia-Turcja. Wybuchnie III wojna światowa?!