Wkroczenie rosyjskich wojsk na Ukrainę stało się faktem. Wcześniej przez wiele tygodni trwały spekulacje na temat tego, czy Władimir Putin zdecyduje się na atak militarny. Jednak odważył się na to. Nie jest to jednak pełna inwazja z nalotami i zajęciem Kijowa, jak się tego obawiano - amerykański wywiad ostrzegał wielokrotnie, że Putin może nakazać całkowite zajęcie Ukrainy, najeżdżając ją nie tylko od wschodu, ale i od strony Białorusi, skąd prowadzi najkrótsza droga na Kijów przez strefę wokół Czarnobyla. Tymczasem przynajmniej póki co czołgi wjechały tylko od wschodu, od strony Donbasu. A Rosja wcześniej zadbała o stworzenie ku temu pretekstu. W Donbasie przez kilka ostatnich dni nasilały się ostrzały, było kilka eksplozji. Strona rosyjska i ukraińska oskarżały się nawzajem o otwieranie ognia i łamanie pokojowych porozumień mińskich, obie strony zaprzeczały też, by to one strzelały. W końcu 21 lutego wieczorem Rosyjska Rada Bezpieczeństwa opowiedziała się za uznaniem niepodległości samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej na wschodzie Ukrainy, a Władimir Putin złożył swój podpis na potwierdzającym tę decyzję dekrecie.
NIE PRZEGAP: Wojna na Ukrainie. Rosyjskie wojska wkroczyły na Ukrainę! [RELACJA NA ŻYWO]
NIE PRZEGAP: Te miasta zaatakuje Rosja podczas inwazji? Podano listę. "To nie tylko Kijów"
Następnie nakazał wysłanie do Donbasu "sił pokojowych", czyli rosyjskich czołgów. Ze świata płyną głosy potępienia i zapowiedzi sankcji, jednak tak naprawdę nadal nie jest pewne, jak będą one dla Putina dotkliwe. "Wiedomosti" cytują nawet ekspertów, którzy powątpiewają w to, czy sankcje wobec Moskwy obejmą kwestię Nord Stream 2. Tymczasem władze Ukrainy zapowiadają, że nie oddadzą Rosji niczego i że zamierzają walczyć. "Jesteśmy na naszej ziemi. Nie boimy się niczego ani nikogo" - powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski w przemówieniu.
NIE PRZEGAP: Władimir Putin zakazał tego żołnierzom! Można się zdziwić
NIE PRZEGAP: Putin straszy atomem. Najnowocześniejszy pocisk może trafić wszędzie