Mają nawet metr długości, ważą po kilka kilogramów i kłapią szczypcami jak szalone! W dodatku to kanibale - zjedzenie mniejszego osobnika tego samego gatunku nie sprawia im żadnych problemów. Wyspę Bożego Narodzenia u wybrzeży Australii opanowały wielkie kraby palmowe! Monstra wyspecjalizowały się w atakach na grillujące na odludziu rodziny.
A że mają świetny węch, to kiedy tylko poczują w okolicy skwierczące pętko australijskiej kiełbasy, zaczynają otaczać grillujących. Zacieśniają krąg, aż dostaną to, czego żądają - sowity, ugrillowany obiad. Ostatnio jedna z rodzin musiała salwować się ucieczką, ratując jarzyny i mięsiwo przed wielką ilością krabów. Kto wie, może te wygłodniałe skorupiaki zwiedzą się o tym, jak w Polsce ceni się grilla i postanowią udać się na nasze ziemie?!