Generał Kasem Sulejmani zginął z rąk Amerykanów podczas ataku na lotnisko w Bagdadzie w styczniu ubiegłego roku. Zmarły był prawdziwym celebrytą wśród generałów, a sam magazyn „Time” pisał o nim, że Irańczycy traktują go jak Jamesa Bonda, Erwina Rommela i... Lady Gagę w jednym. Iran wystosował do Interpolu zawiadomienie o ściganie Donalda Trumpa oraz 47 innych amerykańskich urzędników, którzy stoją za śmiercią generała, jednak jak do tej pory nie podjęto żadnych kroków aresztowania prezydenta USA.
We wtorek rzecznik irańskiego wymiaru sprawiedliwości powiedział, że Iran domaga się aresztowania i ekstradycji Trumpa. - Prośba o wydanie listu gończego za 48 osobami zaangażowanymi w zabójstwo męczennika Sujelmaniego została przekazana Interpolowi. Wśród osób o ściganie których się zwróciliśmy, znajdują się prezydent USA, dowódcy i pracownicy Pentagonu oraz amerykańscy żołnierze stacjonujący w regionie - powiedział Gholam Hossein Esmaeili.
Iran uważa, że zabicie generała to akt terroryzmu. Przygotowano 1000 stron dokumentów, które mają zostać przekazane Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu. To druga nota dla Interpolu, który w czerwcu odrzucił pierwsze dokumenty złożone przez Iran. Interpol tłumaczył wtedy, że międzynarodowa policja nie ma w swoich statuach funkcjonowania „dokonywania jakichkolwiek interwencji lub działań o charakterze politycznym, wojskowym, religijnym lub rasowym”.