Iran grozi atakiem wyprzedzającym na Izrael, USA wysyłają wojska. Sytuacja na Bliskim Wschodzie grozi eskalacją konfliktu
Sytuacja na Bliskim Wschodzie coraz bardziej grozi wojną, w którą będą zaangażowane nie tylko Izrael i Hamas. Podczas gdy wojska izraelskie gromadzą się przy granicy ze Strefą Gazy, przygotowując się na zmasowanej operacji lądowej i zapowiadanej przez Beniamina Netanjahu ostatecznej likwidacji Hamasu, Iran wystosował niepokojące ostrzeżenie. Wcześniej Teheran "tylko" otwarcie wsparł atak palestyńskiej organizacji terrorystycznej na Izrael. Teraz grozi, że włączy się do wojny, jeśli Izrael zacznie lądową operację w Gazie. Minister spraw zagranicznych Iranu Hossein Amir-Abdollahian spotkał się z przywódcą Hezbollahu Hassanem Nasrallahem, a teraz powiedział, że Teheran może zostać zmuszony do podjęcia „działań wyprzedzających” przeciwko Izraelowi w „nadchodzących godzinach”.
Wojna w Izraelu. Kiedy się zaczęła? Jaka jest liczba ofiar?
„Oczekuje się możliwości podjęcia działań wyprzedzających przez ruch oporu w nadchodzących godzinach” - stwierdził minister i dodał, że „przywódcy ruchu oporu” nie pozwolą Izraelowi „robić, co chce w Gazie”, najwyraźniej mając na myśli Iran i Hezbollah. Tymczasem do wojny może być wciągnięty także Liban, z którego terenu działa właśnie Hezbollah. Dodatkowo USA wysyłają w rejon konfliktu 2 tys. żołnierzy, którzy mają wspierać Izrael, ale nie biorąc udziału w walkach Liczba ofiar trwającej od 7 października wojny w Izraelu wynosi już około 1400 po stronie izraelskiej i około 3000 po palestyńskiej. Wojna zaczęła się od zmasowanego ataku rakietowego Hamasu, którego członkowie przeniknęli też na teren Izraela i urządzili wielką rzeź niewinnych cywilów, odcinając głowy dzieciom i porywając ludzi na teren Gazy, by zrobić z nich żywe tarcze i zakładników. Izrael odpowiedział ostrzałem Gazy, w którym również giną niewinni cywile. Izrael wezwał ludność cywilną, by uciekała z północy Strefy.