"Po raz kolejny diabelskie dłonie światowej arogancji zostały splamione krwią" - napisał Rowhani w swym oświadczeniu. Bezpośrednią odpowiedzialnością za likwidację irańskiego eksperta ds. jądrowych obarczył "najemnika wysłanego przez uzurpatorski reżym syjonistyczny", jak w Iranie określany jest Izrael. Nie podał jednak żadnych szczegółów uzasadniających tę tezę.
"Zamordowanie męczennika za sprawę Fakhrizadeha pokazuje całą głębię rozpaczy i nienawiści żywionej do Iranu" - zaznaczył Rowhani. Zapowiedział, że śmierć naukowca "nie wpłynie na osiągnięcia, których się spodziewamy na naszej drodze". Słowa te zostały odebrane przez światowe media jako zapowiedź kontynuacji irańskiego programu nuklearnego.
Źródło: PAP