Iran ostrzegł Stany Zjednoczone, by nie angażowały się w konflikt z Izraelem. "Poważne ostrzeżenie zostało wydane później”
Wojna na Bliskim Wschodzie ogarnia kolejne kraje. Izrael zaczął lądową inwazję na przygraniczne tereny Libanu, tłumacząc się chęcią likwidacji przywódców Hezbollahu i ostrzelał cele związane z bojownikami Huti w Jemenie, Iran w odwecie za zabicie szefów Hezbollahu i Hamasu wystrzelił w stronę Izraela 180 rakiet. Większość została zestrzelona przez obronę powietrzną, ale najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu, ajatollah Ali Chamenei już grozi: „Zwycięstwo pochodzi od Allaha i jest ono blisko. Z Bożą pomocą ciosy powstańczego frontu staną się silniejsze i bardziej bolesne dla zużytego i gnijącego ciała reżimu syjonistycznego” - dodał przywódca. Z kolei Izrael zapowiada odwet. Czy któreś państwo przyjdzie mu z pomocą? Najważniejszym sojusznikiem Izraela są oczywiście Stany Zjednoczone. Nie jest tajemnicą, że zarówno USA, jak i Wielka Brytania czy Francja w kwietniu brały już udział w zestrzeliwaniu lecących w stronę Izraela irańskich dronów czy rakiet. Teraz jednak Iran ostrzegł Amerykę przed pomaganiem sojusznikowi. „Stany Zjednoczone nie zostały powiadomione przed naszą odpowiedzią” – powiedziała Newsweekowi irańska misja przy ONZ – „jednak poważne ostrzeżenie zostało wydane później”.
Iran: "Jeśli reżim syjonistyczny ośmieli się odpowiedzieć lub dopuścić się dalszych aktów złej woli, nastąpi kolejna i miażdżąca odpowiedź. Państwa regionalne i zwolennicy syjonistów powinni rozstać się z reżimem”
Również irańska agencja prasowa Tasnim, na którą powołuje się Reuters podaje, że minister spraw zagranicznych Iranu Abbas Aragczi, po ostatnim, w dużej mierze odpartym ataku rakietowym jego kraju na Izrael, ostrzegł dziś, 2 października Stany Zjednoczone, by się nie angażowały w konflikt. Irańska misja przy ONZ dodała, że „prawna, racjonalna i uzasadniona odpowiedź Iranu na akty terrorystyczne reżimu syjonistycznego — obejmujące atakowanie obywateli i interesów Iranu oraz naruszenie suwerenności narodowej Islamskiej Republiki Iranu — została należycie przeprowadzona. Jeśli reżim syjonistyczny ośmieli się odpowiedzieć lub dopuścić się dalszych aktów złej woli, nastąpi kolejna i miażdżąca odpowiedź. Państwa regionalne i zwolennicy syjonistów powinni rozstać się z reżimem” - pogroził Iran. Tymczasem także strona amerykańska komentuje irański atak. Sekretarz obrony USA Lloyd Austin ostrzegł przed „poważnymi konsekwencjami” ataków na Izrael. Choć wydaje się, że na włosku może wisieć wręcz konflikt światowy, strona irańska przynajmniej oficjalnie odzegnuje się od tego. "Jestem optymistą co do przyszłych dni. Konflikt jest możliwy, ale nasze siły są w pełni przygotowane. Oczekujemy, że w nadchodzących dniach będziemy świadkami stopniowej stabilizacji w regionie" - powiedział irański minister.