Sędzia podczas rozprawy twierdził, że Nadarkhani urodził się w kraju islamskim i dlatego jego obowiązkiem jest czcić Allaha. Pastor nawet nie chciał słuchać tak absurdalnych argumentów.
- A do czego miałbym wracać? Do bluźnierstwa sprzed mojej wiary w Chrystusa? - pytał Nadarkhani. Przekonywał też sędziego, że jako dorosły człowiek nigdy nie wyznawał islamu i dlatego nie powinien zostać skazany na śmierć.
Duchowny mógł ocalić jeszcze życie, deklarując, że wyrzeknie się swojej wiary, ale Nadarkhani powiedział stanowczo: nie mogę!
Sędzia na podstawie surowego islamskiego prawa skazał go na karę śmierci. Pastor trafił do więzienia w prowincji Gilan. Według obrońców praw człowieka mężczyzna może zostać stracony w najbliższym czasie.